Weronika Kołak
JAZDA KONNA
Jeżdżę konno od 9 lat. Od ponad 2 lat pracuję z koniem o imieniu Tupet. Jest starszym koniem, jednak jego zachowanie nie jest adekwatne do wieku. Potrafi być niegrzecznym urwisem, czasem zdarzy mu się uciec ze stajni albo wierzgać podczas jazdy. Jednak mimo wszystko jest kochanym pieszczochem o wielkim sercu (szczególnie do jedzenia). Potrafi parę sztuczek jak np. podawanie nogi na sygnał albo przytulanie się. Aktualnie uczę go stępa hiszpańskiego. Na treningach, oprócz jazdy ujeżdżeniowej, często skaczemy. Nasz rekord to 130cm, przy czym warto zaznaczyć, że Tupet nie jest koniem skokowym, a wszyscy jego przodkowie to konie wyścigowe. Czasem bierzemy udział w zawodach skokowych, a na jesień w gonitwie za lisem, zwanej Hubertusem. Oprócz tych „normalnych” treningów, często jeżdżę naturalnie. Od dłuższego czasu trenujemy na cordeo, czyli bez siodła i ogłowia, jedyne ze sznurkiem na szyi. Ten typ jazdy pokazuje współpracę, harmonię oraz reakcję na sygnały dawane przez jeźdźca i posłuszeństwo konia. Polecam każdemu jazdę konną!
RATOWNICTWO WODNE i PŁYWANIE
Od roku należę do struktur Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jesienią zeszłego roku zaczęłam regularnie pływać sportowo i wtedy też uzyskałam tytuł Młodszego Ratownika. Na wiosnę 2016 roku zrobiłam uprawnienia ratownika zawodowego, czyli posiadam tytuł Ratownika Wodnego MSW. Oprócz tych uprawnień posiadam także KPP (Kwalifikowana Pierwsza Pomoc) oraz patent sternika motorowodnego. Należę do Drużyny WOPR Gostyń. Jako jej członek biorę udział m.in. w zabezpieczeniach imprez, pokazach pierwszej pomocy oraz różnego typu szkoleniach. W sezonie letnim pracowałam 2 miesiące jako ratownik na plaży głównej w Cichowie. Pod koniec wakacji brałam udział w Mistrzostwach Polski Łodzi Ratowniczych IRB i zajęliśmy drużyną 7 miejsce w kraju. Mimo tego, że wakacje dobiegły końca, nie odpoczywam od ratownictwa. Dalej regularnie trenuję pływanie oraz działam w Drużynie. Moim marzeniem jest wystartować w Mistrzostwach Świata Łodzi Ratowniczych IRB w najbliższych latach.
STRAŻ POŻARNA
Od kilku lat działam w Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzywiniu. Zaczynam także działać w OSP Osieczna. Akcje, alarmy, zawody, ćwiczenia sprawiają, że straż pożarna może być nie tylko przygodą, ale częścią życia. Należy przede wszystkim pamiętać, że celem jest ratowanie ludzkiego życia i mienia. Często zabezpieczamy różne imprezy, biegi, maratony, a także prowadzimy pokazy i szkolenia. Bycie strażakiem to nieodłączny element mojego życia, nie wyobrażam sobie przyszłości, kiedy słyszę wycie syreny i nie biegnę na remizę.
SIŁOWNIA
Parę lat temu postanowiłam pójść pierwszy raz na siłownię i do teraz z niej nie wyszłam. Na początku trenowałam rekreacyjnie, ale pewnego razu p. Sławomir Ceglarek powiedział, że przygotuje mnie na zawody. Zaczęły się intensywne treningi, żeby pojechać do Kielc na Mistrzostwa Polski w Trójboju Siłowym Klasycznym. Przez mój mały nieszczęśliwy wypadek 3 tygodnie przed startami, po którym miałam prawie zerwany mięsień dwugłowy uda, mój udział w zawodach stanął pod znakiem zapytania. Jednak mimo wszystko wystartowałam, przywożąc do domu brązowy medal. Uzyskałam 3 miejsce w Polsce w mojej kategorii, pobijając tym samym swój rekord życiowy w martwym ciągu, czyli 107,5 kg!
O SOBIE…
… mogę dodać jeszcze, że kocham zimą jeździć na nartach i snowboardzie. Parę razy brałam udział w zawodach, zdobywając miejsca na podium. Interesuję się także amatorsko fotografią- i jako fotograf, i jako fotografowana. Jestem właścicielką pieszczotliwej kotki Whisurki oraz bardzo „żywiołowego” żółwia greckiego Franklina.